Skip to main content
Search form

Crowdfunding jako lustro

Często się słyszy, że wiele wynalazków nigdy nie powstało tylko dlatego, że twórcom zabrakło środków na ich sfinansowanie. Na szczęście pojawił się crowdfunding. Czy oprócz zrewolucjonizowania rynku, crowdfunding może również stać się finansowym filarem społeczeństwa obywatelskiego? Komentarz Michała Leksińskiego z Patronite.pl platformy crowdfundingu subskrypcyjnego.

 


W gąszczu dyskusji o interpretacjach podatkowych oraz wariantach regulacyjno-legislacyjnych dotyczących wszelkich form crowdfundingu, często umyka nam jeden z ważniejszych wątków, jakim jest więziotwórcza rola finansowania społecznościowego.

Gdy zastanowić się bardziej, to właśnie taki rodzaj zbiórek jest doskonałym przykładem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i dojrzałego. Zrozumienie, że możliwość finansowania czyjejś pasji, pracy, idei czy wynalazków może nas wzbogacić o doświadczenie „współsprawstwa” i pozwolić rozwinąć skrzydła innym, jest niezwykle ważnym aspektem tworzenia się społeczności.

Od artystów, przez naukowców i trzeci sektor – finansowanie społecznościowe może stać się narzędziem szerokiego użytku. Jego zasięg i skala będą umożliwiać nie tylko wydawanie płyt czy tworzenie publikacji, lecz działanie całych grup skupionych wokół organizacji pozarządowych.

Musimy jednak mieć na uwadze fakt, iż crowdfunding stanowi swoiste „lustro”, w którym możemy zobaczyć siłę społeczności, która nas otacza. To niewątpliwie wyzwanie i postawienie sobie pytania: „Czy to co reprezentujemy, jest na tyle wartościowe dla innych, aby zostało sfinansowane poprzez crowdfunding?”

Pytanie o tyle ważne, iż należy je zadać zanim rozpoczniemy działania w obszarze społecznościowego pozyskiwania funduszy.

Bez wątpienia wszelkie formy crowdfundingu przyczyniają się do rozwoju nie tylko nowych dzieł artystycznych czy projektów technologicznych, uwalniają one również potencjał drzemiący w społeczeństwie i pozwalają na tworzenie nowych więzi.