Droga do i od nienawiści
Objects of Interest:
Na przedmieściach Chicago, syn drobnych przedsiębiorców Christian Picciolini czuje się zagubiony i samotny. Ma czternaście lat. Pali dużo trawki i włóczy się z kolegami punkami. Nie znajduje jednak odpowiedzi na dręczące go pytania, ani oparcia w zajętych zarabianiem rodzicach. Szuka silnych, mocnych wzorców. Grupy, która sprawi, że poczuje się silny. Idei, która nada sens monotonnej codzienności. Pewnego dnia trafia na skinheada i nazistę Clarka Mitchella - i to spotkanie zmieni jego życie.
Ten na nowo tłumaczy mu świat. Trawkę promują komuniści i Żydzi, aby uczynić białych słabymi, opowiada. Punki to śmiecie i zdrajcy rasy. Czarni i Żydzi to podludzie. Sport, muzyka tożsamościowa, zdrowie, biała rasa – to stanie się jego nowym credo. Świat naprawi dopiero rasowa nazistowska rewolucja, a on i jego towarzysze się do niej przyczynią. Zaczyna słuchać Screwdrivera – legendarnej neonazistowskiej kapeli. Ci śpiewają: „Stoję i patrzę, jak mój kraj schodzi w błoto / Wszyscy jesteśmy winni. Wszyscy jesteśmy winni / Pozwalamy im przejąć kontrolę. Po prostu pozwoliliśmy im / Kiedyś mieliśmy imperium, a teraz mamy slumsy”. To przemawia do Piccoliniego. Chce działać. Chronić „białą rasę przed wyginięciem”.
Książki Piccoliniego dają nam niezwykłą możliwość zajrzenia i zobaczenia od wewnątrz zmitologizowanego świata nazistowskich skinheadów. To rzadka okazja przeczytania relacji kogoś, kto współtworzył ten światek i rozumie go lepiej niż inni.
Goli głowę na łyso. Zaczyna nosić martensy, wąskie spodnie, kurtkę typu flejers, polówki i szelki. Przypina sobie nazistowskie badziki i przyszywa naszywki. Staje się skinheadem. Zauważa, że zaczyna budzić lęk. Podoba mu się to. Czuje się w końcu silny. Dokształca się. Kupuje i czyta jedyną książkę, jaką może znaleźć o skinheadach. Pilnie kseruje i rozprowadza literaturę rasistowską. Zakłada własny nazistowski zespół muzyczny – najpierw pod nazwą White American Youth (WAY), a następnie Final Solution („Ostateczne rozwiązanie”). W tym środowisku, staje się w końcu „kimś”. Kiedy w 1989 roku Clark Mitchell trafi do więzienia za pobicie, Picciolini w wieku szesnastu lat zastąpi go w roli lidera Chicago Area Skinheads (CASH).
W tej „rasowej wojnie” zaczyna tworzyć swoją własną prywatną skinheadzką armię. Doprowadza do zjednoczenia CASH i Hammerskins. Ma pod sobą kilkuset karnych nazistów, gotowych na jego wezwanie zaatakować. Muzyka staje się narzędziem rekrutacji, a zespół tubą propagandową, dzięki której może występować na rasistowskich imprezach na całym świecie. Gra dla nazistów i Ku Klux Klanu. Kiedy kończy osiemnaście lat występuje na festiwalu w Niemczech. Ze sceny w dawnej katedrze w Weimarze krzyczy „Heil Hitler” do czterech tysięcy białych suprematystów. Bierze udział w walkach ulicznych i gromadzi broń na jego zdaniem nadchodzącą wojnę rasową.
Tymczasem Mitchell w więzieniu zaczyna chorować psychicznie. Wysyła Christianowi seksualne rysunki, smaruje się fekaliami, jest wrakiem dawnego idola. Picciolini zaś wchodzi w dorosłe życie. Żeni się, ma dwóch synów i otwiera sklep muzyczny. Ten przyciąga ludzi spoza rasistowskich kręgów. Krok po kroku poznaje ludzi, których w swojej fantazji o świecie traktował jako śmiertelnych wrogów – Żydów, czarnych, Latynosów. Jego ideologiczny pancerz zaczyna pękać. Zaczyna widzieć szerzej, głębiej.
Z powodu ogromnej ilości przemocy, nienawiści i zbrodniczych historycznych konotacji nie ma wielu osób, które po zmianie poglądów z nazistowskich pragną o tym opowiadać. W przeciwieństwie do innych wyborów ideologicznych, jednorazowe wejście na nazistowską ścieżkę naznacza człowieka na całe życie.
Kluczowa dla zmiany poglądów przez Piccioliniego staje się śmierć przyjaciela. Kolega z zespołu ginie w bójce. Wtedy coś w nim pęka. Christian zaczyna zdawać sobie sprawę, że „ruch” nie jest już dla niego. Porzuca go też żona. W 1996 roku ogłasza, że zrywa z nazizmem. Ma wtedy dwadzieścia dwa lata. Zapisuje się na uniwersytet, gdzie robi magisterium ze stosunków międzynarodowych i biznesu. Z czasem zaczyna rozumieć, że wyjście z nazistowskiego środowiska to dla niego mało. Chce pomóc w tym także i innym. Współzakłada organizację pozarządową Life After Hate (Życie Po Nienawiści). Dziś daje wykłady, komentuje wydarzenia polityczne i pomaga innym wyjść ze skrajnie prawicowych kręgów. Jest jednym z filarów amerykańskich programów EXIT, które kompleksowo starają się pomagać porzucić życie pełnego nienawiści białego suprematysty i powrócić do społeczeństwa.
Z powodu ogromnej ilości przemocy, nienawiści i zbrodniczych historycznych konotacji nie ma wielu osób, które po zmianie poglądów z nazistowskich pragną o tym opowiadać. W przeciwieństwie do innych wyborów ideologicznych, jednorazowe wejście na nazistowską ścieżkę naznacza człowieka na całe życie. Wielu, całe swoje dorosłe życie wiedzie w rasistowskim getcie, ubierając się zgodnie z jego kanonami, socjalizując się z innymi podobnymi sobie, słuchając dedykowanej nazizmowi muzyki i nawet żeniąc się w tym kręgu. Dlatego książki Piccoliniego dają nam niezwykłą możliwość zajrzenia i zobaczenia od wewnątrz zmitologizowanego świata nazistowskich skinheadów. To rzadka okazja przeczytania relacji kogoś, kto współtworzył ten światek i rozumie go lepiej niż inni. W dobie zalewu skrajnie prawicową ideologią, rosnącego rasizmu i napięć społecznych, to niezwykle ważna książka. Tę opowieść o liderze białych suprematów, który umiał się zmienić i porzucić nienawiść, by stać się aktywistą sprawy równości i akceptacji. Lektura obowiązkowa w naszych, dzisiejszych, trudnych, konfliktowych czasach.
Christian Picciolini, Romantic Violence: Memoirs of an American Skinhead, 2015.
Christian Picciolini, White American Youth: My Descent into America's Most Violent Hate Movement--and How I Got Out, 2017.