Skip to main content
Search form

Nieludzka, czy „arcyludzka” - jaka będzie sztuczna inteligencja?

W telefonie, telewizorze, komputerze czy zegarku. W drodze do pracy i na zakupach. W banku i u lekarza. Niewidoczna, ale obecna. Coraz częściej i w coraz większym stopniu wpływa na nasze życie. Mimo, że badania nad nią trwają od kilkudziesięciu lat, tak naprawdę to dopiero początek. Sztuczna inteligencja jeszcze raczkuje, a już zna nas lepiej niż nasi przyjaciele i rodzina - o książce Aleksandry Przegalińskiej „Sztuczna inteligencja. Nieludzka, arcyludzka” pisze Tomasz Kacprzak.


- Ten, kto będzie liderem w opracowywaniu sztucznej inteligencji będzie rządził światem - mówił Władimir Putin w 2017 r. O jej potencjale świadczą nie tylko słowa Prezydenta Federacji Rosyjskiej, ale również obecna pandemia COVID-19. Dla rządów i przedsiębiorstw rozwijających algorytmy Al jest to doskonały poligon doświadczalny pozwalający sprawdzić posiadane rozwiązania i rozwinąć je do walki z przyszłymi epidemiami.

Kanadyjska firma BlueDot zajmująca się monitorowaniem zdrowia z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i analizy dużej ilości danych już 30 grudnia 2019 roku ostrzegła swoich klientów o przypadkach „nietypowego zapalenia płuc” w Wuhan w Chinach.

Chińska spółka Alibaba poinformowała, że opracowany przez nią algorytm wykorzystujący zdjęcia CT klatek piersiowych pacjentów jest w stanie z 96% skutecznością rozpoznać zachorowanie na COVID-19 względem przypadków zapalenia płuc. Według spółki, opracowane rozwiązanie skraca proces analizy i rozpoznania choroby na zdjęciach tomografii komputerowej z 15 minut do… 20 sekund. Naukowcy z australijskiego Uniwersytetu Finders poinformowali, że z pomocą sztucznej inteligencji pracują nad szczepionką i lekiem na koronawirusa. Algorytm ma już na koncie pierwsze sukcesy, np. w 2019 r. opracował szczepionkę na grypę, która przechodzi obecnie testy kliniczne. Do walki z koronawirusem zaprzęgnięto także zbudowany przez IBM najszybszy superkomputer świata, działający w Narodowym Laboratorium Oak Ridge w Tennessee. Komputer dokonał w ciągu jednego dnia 8000 skomplikowanych symulacji, co pozwoliło wskazać 77 związków, które mogą być pomocne w walce z koronawirusem. Z ostatnich osiągnięć w sektorze zdrowotnym z wykorzystaniem AI można również wskazać opracowanie nowego rodzaju antybiotyku, o którym donosiły media w lutym 2020. Przy wsparciu sztucznej inteligencji przeanalizowano w ciągu zaledwie kilku dni sto milionów związków chemicznych. Nowy antybiotyk może unicestwić 35 rodzajów potencjalnie śmiercionośnych bakterii.

To tylko kilka przykładów zastosowania sztucznej inteligencji w służbie zdrowia z ostatnich miesięcy. Każdego dnia rośnie grono badań na świecie z wykorzystaniem AI w zakresie przewidywania rozwoju epidemii, opracowywania leków na nieuleczalne dotąd choroby czy tworzenia nowych szczepionek. Nie ulega wątpliwości, że AI przyczyni się jeszcze do wielu odkryć w medycynie i będzie nieocenionym wsparciem dla lekarzy.

Czekając na premierę książki „Sztuczna inteligencja. Nieludzka, arcyludzka”, miałem duże oczekiwania. W końcu temat ciekawy i „na czasie”, ceniona autorka. Czy publikacja je spełniła?

Kto jeszcze nie zna Aleksandry Przegalińskiej ma okazję nadrobić zaległości. Autorka książki jest adiunktem w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie (ALK). Doktoryzowała się w dziedzinie filozofii sztucznej inteligencji w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. W tym roku została doktorem habilitowanym w dziedzinie nauk humanistycznych, w dyscyplinie nauki o zarządzaniu. W latach 2016-2017 prowadziła badania w prestiżowym Massachusetts Institute of Technology w Bostonie (z uczelnią było związanych m.in. 96 laureatów Nagrody Nobla), w centrum badawczym zajmującym się inteligencją roju. Absolwentka The New School for Social Research w Nowym Jorku, gdzie uczestniczyła w badaniach dotyczących tożsamości w rzeczywistości wirtualnej. W 2018 roku była nominowana przez redakcję Gazety Wyborczej do nagrody „Człowieka Roku”. Z prof. Dariuszem Jemielniakiem są autorami pierwszego w Polsce programu studiów poświęconych sztucznej inteligencji w obszarze zarządzania. Wiosną 2020 roku prof. Przegalińska rozpoczyna badania nad automatyzacją pracy na Harvard University.

Przeciętny człowiek słysząc hasło „sztuczna inteligencja” albo nie ma żadnych skojarzeń, albo ma przed oczami sceny z filmu „Terminator” czy „Matrix”. Postapokaliptyczny świat, do którego nie docierają promienie słoneczne. Przemierzają go hordy stalowych, bezwzględnych maszyn, które zwalczają ostatnich ludzi - gatunek zagrożony wymarciem. Tymczasem sztuczna inteligencja to nie pieśń przyszłości, a już teraz nasza codzienność. Dotychczas przyniosła ludzkości wiele korzyści, co oczywiście nie oznacza, że nie rodzi pewnych ryzyk.

Nieludzka, czy arcyludzka?

Książka Aleksandry Przegalińskiej została podzielona na 14 rozdziałów. Rozpoczyna się od opisu jednego dnia z życia ze sztuczną inteligencją w przyszłości, w którym pokazano potencjał sztucznej inteligencji w rozwiązywaniu naszych przyziemnych problemów, np. poprzez obudzenie nas rano w trakcie odpowiedniej fazy snu i zaparzenie kawy. Inteligentna szafa pomoże nam dobrać kreacje zależnie od pogody i naszych planów na dany dzień. Jadąc do pracy będziemy mieć do wyboru autonomiczny transport publiczny lub autonomiczny samochód, którego nie musimy prowadzić, a który dodatkowo ominie korki. Bot-asystent porozmawia z nami np. na temat wiadomości dnia. Jeśli w trakcie drogi kichniemy, asystent może zasugerować i umówić wizytę u lekarza.

W publikacji znajdziemy również wyjaśnienie, czym jest sztuczna inteligencja oraz poznamy historię jej rozkwitu. Należy zauważyć, że książka nie jest wyłącznym dziełem Przegalińskiej. Autorka poprosiła o opinie uznanych ekspertów, którzy przedstawili swoje spostrzeżenia w osobnych rozdziałach. I tak jako przedstawiciel biznesu wypowiada się Tomasz Pawlikowski, prezes i dyrektor zarządzający Publicis Communications w Polsce, jednej z największych grup reklamowych na świecie, a w kwestii rozwoju Chin głos zabiera Radosław Pyffel, były przedstawiciel RP w Radzie Dyrektorów Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. Wypowiadają się również Katarzyna Szymielewicz, prawniczka i prezes Fundacji Panoptykon oraz Michał Boni, były minister cyfryzacji. 

W rozdziale dotyczącym wykorzystania AI przez biznes autorka opisuje liczne zastosowania, trendy i obecny etap prac badawczych. Porusza m.in. temat branży transportowej i kilkudziesięciu firm na świecie pracujących nad autonomicznymi samochodami. Opisano także projekt firmy Amazon znany powszechnie jako Alexa (wirtualna asystentka zdolna to interakcji głosowych). Trudno w to uwierzyć, ale firma sprzedała już ponad 100 milionów urządzeń, a Alexa potrafi budzić domowników, ułożyć im kalendarz i przypomnieć o ważnych terminach. Może też zamówić pizzę i otworzyć drzmi kurierowi.

Autorka omawia również drugie oblicze popularności Alexy. Obserwacja dzieci, które miały styczność z wirtualną asystentką pokazuje, że zmieniają one swój sposób komunikacji z rówieśnikami. Z Alexą nie komunikujemy się w sposób znany z relacji z innymi ludźmi, np. mówiąc „Cześć! Jak miło Cię widzieć! Co u Ciebie słychać?”, a następnie po krótkim, kurtuazyjnym wprowadzeniu, rozmowie o pogodzie czy nowym, długo wyczekiwanym serialu, który nocą wskoczył na znaną platformę streamingową, przechodząc do rzeczy. Alexę wywołuje się wołając „Alexa!” i wydając polecenie. Można rzecz, że coś pomiędzy rozkazem w wojsku („baczność!”), a komendą skierowaną do naszego psa („Fafik, aport!”). Okazuje się, że dzieci uczą się wpierw mówić „Alexa, zamów pizzę!”, a później przenoszą to na grunt relacji z innymi dziećmi mówiąc, np. „Krzyś, daj piłkę!”, „Ania, podaj lalkę!”. Innymi słowy dzieci wydają rówieśnikom rozkazy, tak jak gdyby miały do czynienia z urządzeniem elektronicznym. Czy uda się to skorygować? Czy wpłynie to na sposób komunikacji dzieci, gdy dorosną? Tego jeszcze nie wiemy.

Autorka przedstawia także rozwiązania innych firm w zakresie leczenia białaczki czy raka, wykorzystanie AI w świecie finansów (np. wykrywania oszustw), a także w branży retail. Wyjaśnia również na własnym przykładzie jak działają algorytmy Ubera i dlaczego za każdym razem czekała bardzo długo na kierowcę. Jeden z rozdziałów poświęcono z kolei kobotyzacji i wykorzystaniu kobotów, np. w nowoczesnych zakładach przemysłowych.

W jednym z rozdziałów Tomasz Pawlikowski, prezes jednej z czterech największych grup reklamowych na świecie, której klientami jest wiele znanych międzynarodowych korporacji, opisuje transformację cyfrową na przykładzie swojej firmy. Przedsiębiorstwo, które działa od 1926 roku, wdraża asystenta pracy Marcel opartego na algorytmie dostosowanym do specyfiki branży reklamowej. - Z pomocą Marcela udaje nam się tworzyć organizację, w której nie ma barier formalnych dla kreatywności. Marcel pilnuje też konkurencyjności i etyki - mówi prezes firmy.

Autorka nie pomija kontrowersji i ryzyk związanych z rozwojem AI. Omawia m.in. skandal Cambridge Analytica, fabryki trolli i manipulacje medialne. Wspomina również jedną z konferencji naukowych, na której jeden z uczestników był cały ochipowany, tj. miał chipy umieszczone pod skórą. Wywiązała się między nimi dyskusja. Jeśli jesteście ciekawi jej zakończenia i czy zdaniem autorki w przyszłości każdy człowiek będzie nosił chip pod skórką – zachęcam do przeczytania książki.

Dwa rozdziały książki poświęcone zostały Chinom, co nie powinno dziwić, ponieważ ten kraj traktuje rozwój AI jako jeden ze swoich priorytetów, a także ma ogromny potencjał w tym zakresie, m.in. ze względu na liczbę mieszkańców oraz ogromne możliwości pozyskania danych z aplikacji takich jak WeChat (połączenie komunikatora internetowego i portalu społecznościowego, za pomocą którego można dokonywać również zamówień i płatności. Aplikacja ma ponad miliard użytkowników).

Omówiono również Social Credit System (dalej: “SCS”), który ma zostać wdrożony w 2020 roku. System pozwoli na dokonywanie oceny obywateli w oparciu m.in. o ich historię kredytową, spędzanie wolnego czasu, zakupy czy relacje międzyludzkie i treści publikowane w portalach społecznościowych. Otrzymanie wysokiej oceny ułatwi znalezienie dobrej pracy, otrzymanie kredytu czy znalezienie partnera lub partnerki. Niska ocena może z kolei sprawić, że nie będziemy mogli kupić biletu na pociąg czy samolot, nie zostaniemy wpuszczeni do restauracji, a nawet nasze dziecko nie dostanie się do dobrej szkoły.

Oczywiście w zachodnim świecie, w tym w Polsce, również jesteśmy oceniani. Banki sprawdzają czy regularnie spłacamy raty za ekspres do kawy i wezmą to pod uwagę przy przyznawaniu nam kredytu na mieszkanie, a w trakcie rekrutacji dział HR sprawdzi nasze profile w mediach społecznościowych i zdecyduje czy pasujemy do wartości panujących w firmie. Jeśli w trakcie rekrutacji zostaniemy poproszeni o odręcznie napisany list motywacyjny jest duża szansa, że trafi on do… grafologa, który dokona oceny naszego charakteru na podstawie analizy pisma.

Dlaczego więc chiński SCS budzi obawy międzynarodowej opinii publicznej? Więcej na ten temat znajdziecie w publikacji. Warto również dodać, że autorka była niedawno w Chinach wraz z naukowcami z Massachusetts Institute of Technology i chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami.

Podsumowując, jeśli lubicie nowe technologie lub zainteresowała Was sztuczna inteligencja i szukacie pierwszej książki, od której chcecie zacząć zgłębiać to zagadnienie, dzieło Aleksandry Przegalińskiej będzie doskonałym wyborem. Publikacja jest napisana przystępnym językiem i przekrojowo omawia zagadnienie AI: począwszy od historii, filozofii, etyki poprzez trudności techniczne i wykorzystanie w biznesie. Biorąc pod uwagę, że AI jest już obecna w naszym codziennym życiu, a z każdym miesiącem będzie coraz powszechniejsza, warto sięgnąć po lekturę, która pozwoli nam zrozumieć otaczający nas świat. Zdecydowanie polecam!

 

_____________________________________

O autorze:

Tomasz Kacprzak - absolwent studiów prawniczych. Ukończył Podyplomowe Studia Podatkowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz studia podyplomowe z prawa podatkowego w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.