Skip to main content
Search form

Jak świętują Polacy?

Obchody stulecia niepodległości to największe obchody w III RP. Na poziomie państwowym, ale też lokalnym i społecznym. Przygotowania do tej rocznicy to dobra okazja, żeby zastanowić się, jak Polacy świętują, jak mogą świętować, a jak chcieliby świętować - analiza Marcina Hinza i Jowity Kacik.


W 2017 r. Prezydent RP podpisał ustawę o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, na podstawie której powołano Komitet Narodowych Obchodów. W preambule do ustawy za „Ojców Niepodległości” uznano Józefa Piłsudskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Jana Paderewskiego i Wincentego Witosa. W tym samym roku rząd przyjął Program Wieloletni NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021. Sam fakt rozpisania programu na 5 lat jest znaczący, niebagatelne jest także jego finansowanie na poziomie blisko 240 mln zł. Do tego dojdą wydatki na oficjalne, centralne i wojewódzkie uroczystości, a także wkłady własne beneficjentów programów grantowych. Za realizację Programu odpowiada Pełnomocnik Rządu ds. Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polski – sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dodatkowo resort kultury utworzył Biuro Programu NIEPODLEGŁA, które jest operatorem programów grantowych oraz koordynuje komunikację medialną obchodów.

Jednak obchody nie ograniczą się do wydarzeń oficjalnych oraz różnego typu wydarzeń towarzyszących, finansowanych ze środków publicznych. Największa jak dotąd inicjatywa społeczna, to Inicjatywa Nasza Niepodległa, w której uczestniczy m.in. Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego, ale także Centrum Edukacji Obywatelskiej, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Klub Inteligencji Katolickiej czy Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych. Ponadto swoją działalność zainaugurował Społeczny Komitet Lewicy, któremu przewodniczy Aleksander Kwaśniewski. Założyciele Komitetu za swojego patrona obrali Ignacego Daszyńskiego, dostrzegając potrzebę „uzupełnienia i korygowania prawicowej opowieści historycznej”.

Świętowanie w praktyce

W lipcu 2016 r. na zlecenie Narodowego Centrum Kultury zrealizowano badanie dotyczące postaw Polaków wobec historii i patriotyzmu. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 15+ (CAPI, N=1512). Raport powstał w konkretnym celu – posłużył do sformułowania głównych założeń i celów PW „Niepodległa”, jednak jego wyniki nie tracą na aktualności i pozwalają na opisanie stosunku Polaków do świętowania. Jak ogólnie wynika z analizy, Polacy deklaratywnie uznają znaczenie uroczystego obchodzenia świąt państwowych, ale w swojej osobistej praktyce nie zawsze nadają tym dniom odświętny charakter. Przy czym tylko mniej więcej co dziesiąty Polak bierze osobisty udział w wydarzeniach zbiorowych.

Większość deklaruje „obchody” w gronie prywatnym (w tym 41% z rodziną, a 14% z przyjaciółmi i znajomymi). Oznaczać to może de facto typowe spędzanie wolnego czasu, niewiele bądź wcale nieróżniące się od zwyczajów weekendowych (rodzinny obiad, grill itp.).

Jak się okazało, właśnie obchodzony 11 listopada Narodowy Dzień Niepodległości jest świętem najczęściej wskazywanym jako zasługujące na szczególne upamiętnienie. Wśród pięciu najważniejszych rocznic wymieniło je 73% badanych. Dla porównania kolejne najczęściej wybierane daty uzyskały odpowiednio 57% (3 maja) i 36% (1 sierpnia). Jednocześnie jednak ogólna deklaracja tego, że 11 listopada zasługuje na szczególne upamiętnienie, niekoniecznie przekłada się na osobiste praktyki. Aż 1/3 Polaków wskazuje, że w ogóle nie ma w zwyczaju obchodzenia żadnych świąt państwowych (podobny odsetek deklaruje, że nigdy nie wywiesił przed domem flagi). Z kolei pośród większości (62%), która przyznaje się do obchodzenia tego typu świąt, tylko 13% zadeklarowało udział w nabożeństwach lub innych wydarzeniach religijnych, a 11% udział w imprezach zbiorowych, takich jak marsze czy festyny. Większość deklaruje „obchody” w gronie prywatnym (w tym 41% z rodziną, a 14% z przyjaciółmi i znajomymi). Oznaczać to może de facto typowe spędzanie wolnego czasu, niewiele bądź wcale nieróżniące się od zwyczajów weekendowych (rodzinny obiad, grill itp.).

Jednocześnie w pytaniu projekcyjnym, mającym wykazać ogólne postawy wobec ważnych rocznic, tylko 25% Polaków odpowiedziało, że 100-lecie odzyskania niepodległości „powinno się” obchodzić w gronie rodzinno-towarzyskim. Dominuje opinia, że obchody powinny być przeprowadzane centralnie, czyli w Warszawie (42%). Na kolejnych miejscach znalazły się odpowiedzi „lokalnie – na wsiach, w miastach, społecznościach lokalnych” oraz „regionalnie – w miastach wojewódzkich”, które uzyskały po 34% wskazań. Takiej różnicy nie widać już w pytaniu o potencjalnie najbardziej atrakcyjne wydarzenia oceniane przez pryzmat ich organizatora – tu władze lokalne i władze centralne, które wymieniła blisko połowa badanych, znalazły się w zasadzie ex aequo na 1 miejscu (różnica wielkości błędu statystycznego). Co natomiast ciekawe, znacząco więcej Polaków wskazuje na atrakcyjność wydarzeń organizowanych przez stacje telewizyjne (30%) i instytucje kultury (28%) niż przez kościół (17%). Badanych pytano również, jakie sposoby świętowania nadchodzącego stulecia niepodległości uznaliby za najodpowiedniejsze – najwyższą średnią preferencji uzyskały rekonstrukcje historyczne (5,4) oraz zadbanie o cmentarze i groby poległych za niepodległość (5,1). Na kolejnych miejscach znalazły się parady wojskowe (4,5), wycieczki po miejscach pamięci (4,5) oraz dni otwarte i organizacja dużych wystaw w muzeach narodowych (4,2).

Państwo powinno w realny sposób umożliwiać i uatrakcyjniać świętowanie oddolne. Jeżeli systematycznie zawyżana jest deklaracja manifestacji patriotyzmu (względem osobistych praktyk), to może oznaczać poczucie wstydu wynikające z nieobchodzenia świąt państwowych, co należy umiejętnie wykorzystywać.

Wyniki w zakresie ogólnych deklaracji dotyczących osobistych praktyk związanych ze świętami państwowymi zostały uwiarygodnione przez kolejne badanie, tym razem dotyczące konkretnie świętowania 11 listopada 2017 roku. Tym razem 13-16 listopada 2017 r., czyli zaraz po Narodowym Dniu Niepodległości, respondentów pytano o to, jak spędzili ostatnie święto. Wyniki z grubsza pokrywają się z deklaracjami wyrażonymi we wcześniejszym badaniu – choć 62,3% zgodziła się, że było to dla nich „wyjątkowy dzień”, to większość spędziła czas z rodziną i znajomymi (53,4%), wiele osób deklarowało, że korzystało z mediów lub czytało książki (43,6%), a znacznie mniej wzięło udział w praktykach religijnych (18,3%) lub w wydarzeniach zbiorowych (13,8%).

W zogniskowanych wywiadach grupowych (FGI), przeprowadzonych już bezpośrednio przez badaczy z Narodowego Centrum Kultury, rozmawiano także o tym, co zachęcą bądź zniechęca do świętowania Narodowego Dnia Niepodległości. Zwłaszcza wskazywane bariery warto przynajmniej wymienić, ponieważ zdają się one mówić coś więcej o polskim podejściu do świętowania, ale też o sytuacji społecznej jako takiej.

Główne z barier to:

  • Podziały społeczne i polityczne, widoczne zwłaszcza w mediach;

  • Upolitycznienie (zarówno centralnie, jak i lokalnie);

  • Niepokój, lęk przed agresją (niebezpieczeństwem), szczególnie w Warszawie.

Ponadto rozmówców zniechęca listopadowa pogoda, indywidualna niechęć do zbiorowych wydarzeń, powtarzalność programu obchodów, ograniczona oferta kulturalna (zwłaszcza w mniejszych ośrodkach), poszukiwanie wygody, komfortu w dni wolne od pracy, a także nuda, powaga i patos oficjalnych uroczystości. Dodatkowo, w związku z tym, że badania jakościowe odbyły się w Warszawie i Skarżysku-Kamiennej, wyłoniła się ważna różnica między postrzeganiem świąt państwowych z perspektywy centralnej i peryferyjnej. W dużych miastach z jednej strony jest dużo więcej oficjalnych i nieoficjalnych możliwości świętowania Dnia Niepodległości, a z drugiej strony jest to dzień dużo bardziej upolityczniony i tak też postrzegany.

Jednak celebrowanie polskości nie musi ograniczać się do konkretnych dni powiązanych ze świętami czy rocznicami. Od kilku lat widać wzrost zjawisk wpisujących się w patriotyzm konsumencki, ale też bezpośrednie manifestowanie patriotyzmu, przede wszystkim poprzez odzież. Jak wynika z badania Omnibus (Polacy 15+, N=1008), przeprowadzonego w marcu 2016 r. przez IPSOS na potrzeby projektu PTBRiO Konsument 2016, Polacy dostrzegają wokół siebie to zjawisko – 39% badanych twierdzi, że ludzie „częściej niż kilka lat temu zwracają uwagę, czy produkt, który kupują, został wyprodukowany w Polsce”. Jednocześnie sami deklarują podobne postawy. Ponadto dostrzegają, że coraz częściej nosi się ubrania odwołujące się do polskości i sami deklarują chęć ich noszenia.

 

Główne rekomendacje

  • Zadaniem państwa i samorządów musi być stwarzanie warunków do świętowania odpowiadającego potrzebom i oczekiwaniom mieszkańców, w tym współfinansowanie inicjatyw oddolnych (nie tylko świąt ogólnokrajowych, ale też lokalnych, w tym nieformalnych świąt, np. ważnej postaci związanej z daną dzielnicą). Celem kształtowania patriotyzmu lokalnego i tworzenie lokalnego społeczeństwa obywatelskiego.

  • Proponowane przez państwo, ale przede wszystkim władze lokalne formy świętowania powinny być możliwie inkluzywne, włączające do obchodów w sposób szczególny rodziny i dzieci. Pozytywnym przykładem jest Orszak Trzech Króli, który z małej inicjatywy powstałej w prywatnej szkole przerodził się w wydarzenie masowe (w 2018 r. 1,2 mln uczestników w 644 miejscowościach).

  • Państwo powinno w realny sposób umożliwiać i uatrakcyjniać świętowanie oddolne. Jeżeli systematycznie zawyżana jest deklaracja manifestacji patriotyzmu (względem osobistych praktyk), to może oznaczać poczucie wstydu wynikające z nieobchodzenia świąt państwowych, co należy umiejętnie wykorzystywać.

  • Święta i powody ich obchodzenia muszą być zrozumiałe. Polityka historyczna państwa nie powinna zmuszać, lecz zachęcać do świętowania – nie tylko poprzez obchody atrakcyjne w swojej formule, ale także przez tłumaczenie znaczenia świąt i związanych z nimi postaci historycznych, ich odnoszenia do teraźniejszości i przyszłości.

  • Wydarzenia towarzyszące obchodom oceniane jako najbardziej atrakcyjne, to wydarzenia o charakterze ludycznym (rekonstrukcje historyczne, wspólne śpiewanie, parady). Warto te formy niekoniecznie kopiować, ale wykorzystywać ich formułę, traktować jako dobre praktyki wydarzeń, które przyciągają i pozwalają na zainteresowanie świętem i jego historią samą w sobie.

  • Moda na odzież patriotyczną, choć dla wielu kontrowersyjna, może zostać wykorzystana także w sposób pozytywny – np. w promocji ważnych postaci polskiej kultury. Ciekawym przykładem jest seria koszulek z polskimi pisarzami, produkowana z inspiracji Instytutu Książki.

  • Obchody świąt powinny abstrahować od bieżącej polityki, zwłaszcza partyjnej. Obchody kojarzone z konkretnymi ugrupowaniami budzą niechęć znaczącej części społeczeństwa, również na poziomie lokalnym.

 

Przeczytaj także:
Święta państwowe czy narodowe?
Poradniki jak zorganizować obchody świąt w swojej miejscowości oraz sposoby promocji inicjatywy: Świętuj lokalnie! (I część) i Wypromuj święto! (II część)

_______________________________________

O autorach:

Marcin Hinz – antropolog kulturowy, badacz jakościowy. Zawodowo zajmuje się badaniami i doradztwem marketingowym. Wcześniej przez kilka lat związany z publicznymi instytucjami kultury. W latach 2012-2015 doradca ministra kultury.

Jowita Kacik – politolog, specjalista ds. komunikacji społecznej, wykładowca akademicki, trener, pracowała jako ekspert i doradca w administracji publicznej.